Zaraz po tym, jak Riot Games ujawniło masom swój nowy projekt gry Valorant, firma zobowiązała się do walki z internetowymi oszustami od samego początku. System anty-cheat firmy Riot o nazwie Riot Vanguard spotkał się z krytyką ze strony wielu członków społeczności, ponieważ prosi o dostęp do komputera na poziomie administratora, a czasami psuje niektóre sterowniki. Jednak po wczorajszym dniu nie można zaprzeczyć, że Riot Vanguard działa zgodnie z założeniami.
Według Phillipa Koskinasa, dewelopera zajmującego się przeciwdziałaniem oszustwom w Riot Games, Riot Vanguard pomogło już zlokalizować 8873 oszustów, którzy otrzymali bana.
Mając na uwadze fakt, że Valorant wciąż znajduje się w fazie zamkniętej bety, liczby te są obłędne, a to dopiero pierwsza fala porządków. Firma stwierdziła, że uczciwość konkurencyjna jest ich priorytetem, więc Riot Games planuje kontynuować walkę z oszustami, nawet jeśli część społeczności jest niezadowolona z ich programu przeciwdziałania oszustwom.
Chcielibyśmy przypomnieć, że zaledwie tydzień temu przedstawiciel Riot Games, Paul „Arkem” Chamberlain, napisał obszerny post na blogu o Riot Vanguard i dał więcej wglądu w sposób myślenia dewelopera. Oto krótki fragment:
„Jak myślimy, że możemy chronić grę przed oszustami? Zasadniczo jest to podejście do obrony w głąb. Najpierw tworzymy grę tak, aby była jak najbardziej odporna na oszustwa (np. Fog of War i autorytatywny kod sieciowy ruchu serwera). Następnie staramy się, aby koszty tworzenia kodów były jak najbardziej wygórowane (np. Vanguard i inne środki zapobiegające manipulacjom). Wreszcie, wykrywamy, blokujemy i usuwamy oszustów z gry tak skutecznie, jak to możliwe, korzystając z wykrywania oszustw Vanguard, blokowania sprzętu, raportów graczy, analizy danych i badań nad uczeniem maszynowym”.
Jeśli jesteś zainteresowany, to jest fascynująca lektura mam nadzieję, że da ci to lepszy wgląd w proces myślowy twórców. Możemy mieć tylko nadzieję, że twórcy Valorant odniosą sukces, a uczciwość konkurencyjna Valorant będzie niezrównana.