Niektórzy z was mogą pamiętać, że kiedyś firma Valve postanowiła stworzyć kolekcjonerską grę karcianą opartą na serii DOTA o nazwie Artifact. Podczas trudnego uruchomienia Artifact prawie umarł, ale Valve próbowało go uratować, ogłaszając ponowne uruchomienie o nazwie Artifact 2.0, które rzekomo zawierało wiele zmian. Jednak teraz wydaje się, że te zmiany nie wystarczyły, by zmienić bieg rozgrywki – Valve zaprzestało prac nad grą i udostępniło jej wersję beta dla wszystkich za darmo.
Od teraz Biblioteka Steam zawiera dwie wersje Artifact – starą o nazwie Artifact Classic oraz nową zatytułowaną Artifact Foundry. Gracze (jeśli jeszcze trochę zostało) nie muszą już wydawać pieniędzy na żadną z gier, ponieważ cała jej zawartość jest teraz bezpłatna.
Zespół Artifact również wydał oświadczenie komentując decyzję o wstrzymaniu budowy:
„Minęło już około półtora roku, odkąd obecny zespół Artifact zaczął poważnie pracować nad ponownym uruchomieniem. Chociaż jesteśmy dość zadowoleni, że osiągnęliśmy większość naszych celów związanych z grą, nie udało nam się w tej chwili doprowadzić liczby aktywnych graczy do poziomu, który uzasadnia dalszy rozwój. W związku z tym podjęliśmy trudną decyzję o wstrzymaniu prac nad Artifact 2.0 Beta.
Zdajemy sobie jednak sprawę, że obie wersje Artefaktu nadal mają graczy i nadal mają wartość dla społeczności. Z tego powodu otwieramy obie gry, aby były dostępne za darmo dla wszystkich. Dostępne są już ostateczne wersje Artifact Classic i Artifact 2.0 Beta (przemianowanej na Artifact Foundry). Technicznie rzecz biorąc Artifact Foundry pozostaje niedokończonym produktem, ale brakuje głównie dopracowania i grafiki – podstawowa rozgrywka jest już dostępna. Chociaż obie gry będą nadal grywalne, nie planujemy dostarczania żadnych dalszych aktualizacji rozgrywki”.
Oczywiście ta wiadomość może zwiększyć liczbę graczy Artefaktu na tydzień lub dwa, ale nie powinniśmy oczekiwać, że przyciągnie szaloną liczbę graczy tylko dlatego, że jest teraz bezpłatny. Gra jest oficjalnie martwa, ale pozostanie w bibliotece Steam jako przypomnienie, że nawet dobre gry (zaufaj nam – Artifact był bardzo dobry w swojej istocie) mogą się nie powieść, jeśli programiści wdrożą gówniany model monetyzacji.